Strach

Strach.
Ile razy w życiu powstrzymał cię przed zrobieniem czegoś o co wołało twoje serce?
Ile razy zatrzymałeś się na krok przed spełnieniem marzenia? Strach zabiera poczucie bezpieczeństwa, sprawia, że zaczynamy wszystko kalkulować, kreować w głowie możliwe konsekwencje naszych działań. Strach sprawia, że gaśnie w nas zaufanie, a budzi się
niepewność i podejrzliwość. Strach czyni nas bezdomnymi we własnym ciele. Jak sobie z nim poradzić? Jak wyjść ze swojej często szkodliwej strefy komfortu? Strach karmi się samotnością, im więcej razy decydujemy pozostać się samymi ze swoimi lękami tym większą destrukcje czynią w naszym wnętrzu. Nie boimy się, kiedy czujemy, że obok jest ktoś kto może nas obronić. Nie boimy się mówić swoich uczuciach, gdy wiemy, że druga osoba nas zrozumie. Dlatego tak ważne jest budowanie zaufania w każdej relacji. Rozmawiania o wszystkich, nawet tych trudnych tematach.
Kolejną ważną rzeczą jest nie uciekanie od własnych lęków, ale oswajanie się z nimi.
Boisz się ciemności? Zapal sobie w pokoju małą lampkę i codzienne trochę ją przysłaniaj, tak by w pomieszczeniu było coraz mniej światła.Gdybyś zrobił to od razu, strach sparaliżowałby cię i pozostawił traumę. Jeśli będziesz robić to systematycznie i małymi krokami zaczniesz się przyzwyczajać do zmian. (Odnośnie zmian będzie osobny post bo to równie ważny temat). W dzisiejszych czasach ludzie żerują na strachu innych. Wprowadzają ich w sytuacje, które wydają im się bez wyjścia, a potem albo sami oferują rzekome jedyne możliwe rozwiązanie albo pozostawiają pogubione serca karmiąc się ich bólem. Ogromnie nieszczęśliwi są ludzie których paliwem do życia jest cierpienie innych. Usprawiedliwiają własne życiowe błędy, wyolbrzymiając cudze porażki. Dlatego tak wiele osób nigdy nie zaznaje jedności między tym co chce robić, a co robi. Nie szukajmy usprawiedliwienia w nienawiści, ale spróbujmy poszukać go w miłości. Prawdziwa miłość zatrze ślad po nawet największym błędzie. Jeśli kochasz to nie musisz się bać. Więc nie bój się, kochaj i pozwól innym kochać ciebie. Pozwól czasem wziąć część swojego strachu, a zobaczysz że przestanie być tak wielkim przeciwnikiem.


– Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!
– A jak to się robi? – spytał Mały Książę.
– Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siedzisz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co, jak i kiedy.

Tak bardziej o mnie. :)